Zdarza się, że z najróżniejszych względów robimy sobie dłuższą przerwę w bieganiu. Czasem z powodu natłoku obowiązków, innym razem z powodu kontuzji, a jeszcze kiedy indziej z czystego ludzkiego lenistwa. Niezależnie od powodów, powrót do biegania może być trudny.
Istnieje też coś takiego jak blokada biegowa po angielsku nazywana runner’s block na podobieństwo writer’s block, czyli okresy, w trakcie których po prostu nie mamy weny do biegania, a nawet jeśli się przełamiemy i wybierzemy na trening, coś jest nie tak – a to spodnie uwierają, a to buty jakieś takie niewygodne, pogoda nie ta, pić się chce, nogi słabe… Właśnie o niej będzie ten krótki artykuł.
Częstokroć stan taki może się wydać biegaczowi przerażający. Pojawiają się pytania. Skąd się to bierze? Co z tym zrobić? Co ze mną jest nie tak? Na początek najlepiej spróbować zanalizować skąd się ta nasza blokada wzięła. Stres? Wypalenie? Przetrenowanie? Powoli zbliżające się zawody biegowe, do których nie czujemy się przygotowani? Możliwości może być bez liku. We wszystkich tych sytuacjach musimy sobie uświadomić, że bieganie powinno nam sprawiać przyjemność, a nie być przyczyną pogłębiających się frustracji. Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale mało które z nas tak naprawdę ma prawo nazywać się sportowcem.
Niestety często sami robimy sobie krzywdę zakładając nierealne cele, a prawda jest taka, że brak postępów nie powinien być czymś przerażającym. W momencie, w którym uświadomimy sobie, że nie każdy trening i nie każdy bieg oznaczać muszą szybciej, mocniej, dalej i kolejną życiówkę, powróci radość z biegania, a znikną napięcie i frustracja.
Pewnie myślicie teraz: łatwo się mówi. Jasne, każdy kocha wymierne rezultaty i ciągłe postępy w treningu, ale rzeczywistość biegowa różni się trochę od tego, co chcielibyśmy, żeby było prawdą. Każdy z nas w końcu trafi na moment, w którym progres będzie albo niewielki, albo w ogóle przestanie się pojawiać, a kluczem jest to w jaki sposób ten iluzoryczny spadek formy potraktujemy.
Najlepszą radą, jakiej w tej sytuacji można udzielić to: nie przejmuj się tak. Biegaj w taki sposób, żeby aktywność fizyczna sprawiała przyjemność i nie stawiaj sobie nierzeczywistych celów. Jeśli brak postępów zaczyna irytować, dodaj nowe elementy do treningu chociażby obwodowy trening siłowy z ciężarami, albo po prostu przerwij bieg w połowie i zacznij się bawić – pobiegaj trochę tyłem, poskacz, rób skipy i pajacyki, zmęcz się czymś, co nie do końca jest treningiem biegowym. Jeśli tylko pozwolisz sobie na chwilę oddechu od reżimu treningowego, radość z biegania na pewno wróci.
Zdrowie i uroda
Jak poradzić sobie z blokadą biegową?
Previous ArticleMakijaż wykonany przez wizażystkę