Stwierdzenie „szukam sensu życia” może zabrzmieć górnolotnie i kojarzyć się z tybetańskimi mnichami, dlatego na co dzień rzadko słyszymy podobne deklaracje. A przecież każdy z nas pragnie ten sens odnaleźć i robi to – świadomie lub nie, bardziej lub mniej chaotycznie, bowiem odkrycie sensu własnej egzystencji jest podstawowym warunkiem szczęścia i spełnienia. Z pewnością nie jest to łatwe, ale aby to zrobić, nie trzeba koniecznie rzucać wszystkiego i wyruszać w podróż do Indii.
Quo vadis?
Filozofom, zarówno tym starożytnym jak i współczesnym, chodzi o odkrycie przyczyny i sensu egzystencji w ogóle. Oczywiście zagadnienia takie jak: skąd wziął się świat, czy rządzi nim jakaś wyższa siła oraz co będzie po śmierci, są frapujące i naturalne, jednak zwykły człowiek potrzebuje przede wszystkim odpowiedzi na pytanie, co on sam robi na tym świecie i po co żyje. Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że każdy z nas jest wyjątkowy i ma do odegrania znaczącą rolę. Nie musi to oznaczać zrobienia spektakularnej kariery sportowej, wynalezienia lekarstwa na raka czy otrzymania Oskara – chodzi o to, by znaleźć swoje miejsce na Ziemi i robić to, co się kocha. Nie da się tego osiągnąć bez autorefleksji. Musimy zadać sobie podstawowe pytanie: Jak chciałbym, żeby wyglądało moje życie? Do czego chciałbym dojść? O czym marzę? Co mnie pasjonuje, co kocham i co od zawsze chciałem robić?
Radość szukania, możność odkrywania
Nie każdy zdaje sobie sprawę, jak ważne i zbawienne jest posiadanie prawdziwej pasji i oddawanie się jej. To niezastąpione remedium na stres, zmęczenie i wszelkie trudności, to również klucz do odnalezienia sensu życia. Wcielaj więc w życie pomysły, które przychodzą Ci do głowy, słuchaj głosu, który podpowiada „To jest ciekawe, to mnie kręci”. Jeśli jeszcze nie wiesz, co tak naprawdę jest Twoją pasją, zacznij jej szukać wszędzie, gdzie się da. Próbuj rozmaitych dyscyplin od salsy po boks. Jeśli sport nie jest Twoją domeną, zapisz się na kurs gotowania lub gry na instrumencie, oglądaj programy historyczne i naukowe, sprawdź Skarbnicę Narodową, muzea i operę, przeszukaj biblioteki i czytaj internetowe blogi w poszukiwaniu inspiracji. Nie zniechęcaj się, jeśli wielokrotnie stwierdzisz, że to nie to – próbując jesteś bliżej celu niż nie robiąc nic, a szybko okaże się, że pasjonujące może być samo szukanie.
Wielu ludzi myśli sobie: „Poświęcę się mojej pasji, gdy zacznę więcej zarabiać” albo: „Zajmę się tym, kiedy uporam się z taki i takim problemem”. W ten sposób wyrzekają się radości życia i odkładają w nieskończoność to, co najważniejsze. Być może życie nie ma sensu samo w sobie, ale my możemy mu go nadać.