Region narciarski LAAX jest zlokalizowany w Alpach Glarneńskich – dumie szwajcarskiej Gryzonii. W jego skład wchodzą trzy malownicze miejscowości: Laax, Falera oraz Flims. To właśnie pierwsza z nich, Laax, zyskała sobie reputację idealnego kurortu dla miłośników jazdy na snowboardzie. W Laax nie brakuje także innych atrakcji, takich jak: doskonale przygotowane, zróżnicowane pod kątem trudności, trasy narciarskie i snowboardowe, trasy do pokonywania na nartach biegowych, trasy saneczkarskie, do wycieczek rowerowych oraz odcinki do pieszych wędrówek. W szwajcarskim „zimowym raju” czas można spędzić także w jednym z kompleksów typu snowpark. Większość odwiedzających Laax przyciąga różnorodność, jaką miejscowość ma do zaoferowania w zakresie rekreacji. Już same trasy narciarskie można podzielić na kilka rodzajów – tak, że niektóre są dostosowane do potrzeb początkujących użytkowników, w tym dzieci (odcinki zielone oraz niebieskie), a inne – odpowiadają na potrzeby spragnionych wrażeń narciarzy i snowboardzistów o umiejętnościach godnych profesjonalistów. Łączna długość tras wynosi ponad 200 kilometrów, a każdy ze stoków jest dobrze utrzymany dzięki wyśmienitym warunkom pogodowym panującym w Laax. Warunki śniegowe są tak dobre ze względu na wysokie położenie (w większości ponad 2000 metrów n.p.m.), a tam, gdzie natura nie jest tak łaskawą – stosowane jest sztuczne naśnieżanie. Doskonałe połączenia między trasami narciarskimi sprawiają, że na stokach można spędzić cały dzień, podziwiając coraz to nowe elementy krajobrazu. W regionie funkcjonuje niemal 30 różnego typu wyciągów, mogących obsłużyć łącznie aż 40 tysięcy użytkowników w ciągu godziny (!).
Laax dało się poznać na świecie jako mekka dla snowboardzistów i miłośników jazdy typu freestyle. Nic dziwnego – znajduje się tutaj kilka snowparków, a każdy z nich jest wyposażony tak, by zagwarantować wielogodzinne szaleństwo i doskonałą zabawę. Ewolucje można wykonywać na różnego rodzaju jumpach, boxach, railach, kickerach – a także na największym na Starym Kontynencie halfpipie. W Laax warto podjąć też wyzwanie i przejechać się po stoku obfitującym w przeszkody (na całym odcinku) – ciągnącym się od Crap Sogn Gion aż po Curnius. Jeśli jednak naszym umiejętnościom brakuje pewnego „szlifu”, zawsze można zdecydować się na trening. Dobrym wyborem będzie Freestyle Academy, wbrew nazwie, nie szkoła, lecz kryta hala freestyle, gdzie każdą ewolucję można przećwiczyć – nie tylko na nartach czy snowbordzie, ale też na rowerze czy deskorolce. Coraz więcej osób, myśląc o wyjeździe na narty za granicę, decyduje się dostać tam samodzielnie. Wybierając opcję wyjazdu indywidualnego mamy większą swobodę – choć wymaga to też lepszego rozplanowanina. Dojazd we własnym zakresie, oznacza, że warto sprawdzić obowiązujące w państwach, przez które będziemy przejeżdżać koszty paliwa. Nie musimy za to przejmować się nadbagażem (który w przypadku autokarów bądź samolotów generuje dodatkowe opłaty). Organizator wyjazdu ze swojej strony zapewnia nam zakwaterowanie, ale już żywić musimy się we własnym zakresie. W kurorcie takim, jak okręg LAAX nie stanowi to oczywiście problemu. Samodzielnie musimy także uiścić opłaty za naukę jazdy na nartach czy snowboardzie. Takie organizowanie wcale nie musi być jednak uciążliwe, bowiem alpejskie regiony turystyczne są nad wyraz przyjazne dla gości. Dotyczy to również rodzin z dziećmi. Rezerwacja odpowiedniego zakwaterowania powinna nastąpić z wyprzedzeniem, bo to miejsce cieszy się naprawdę ogromną popularnością. Nie sposób się jednak dziwić – w Laax otrzymujemy pełen pakiet zimowych atrakcji (za dość wysoką, ale adekwatną do poziom usług cenę) : są urokliwe krajobrazy, doskonałe trasy narciarskie, snowparki, możliwości rekreacji dla najmłodszych, liczne restauracje, a także bary i kluby dla miłośników nocnych szaleństw.
więcej…
Ciekawe
W Alpy Glarneńskie – na narty i nie tylko
Previous ArticleStrój do biegania